Największy wybór dotyczy ziemniaków, sporo jest marchewki, kapusty, papryki.* Mazowieckie. Ekologiczna świeża i chrupiąca papryka w workach 5 kg za 30 zł; Kujawsko-pomorskie. Ziemniaki odmiany Queen Anne, pakowane w worek 15 kg za 20 zł; Śląskie. Sprzedam kapustę białą, cena za kg 1,5 zł. Pakowana w workach po 20 kg. Opolskie.
Znajdź odpowiedź na Twoje pytanie o 10. W sklepie były 62 pojemniki z kiszona kapusta. Lacznie było w nich 77,5 kg kapusty. Sprze-dano 35 takich pojemników. Ile…
Wśród drożejących produktów żywnościowych są ziemniaki, których ceny promocyjne w supermarketach w stosunku do ubiegłego roku wzrosły nawet o 26 proc. Ceny ziemniaków coraz wyższe
282, 0, 0, 0 Ceny i notowania ziemniaków – 18-28 października 2021 r. Jak zmieniały się ceny i notowania ziemniaków z października 2021 r.? Poniżej prezentujemy wartości ich cen hurtowych i podpowiadamy, na których rynkach można było kupić ziemniaki najtaniej, a na których najdrożej.
Kupiła 3 kg ziemniaków po a zł i 2 kg marchwi o b zł droższej od ziemniaków za kilogram. W klubie było 108 piłeczek czerwonych i 180 piłeczek zielonych
jumlah 0 dari seratus juta sepuluh ribu satu rupiah. Wedle GUS, żywność zdrożała w ostatnich miesiącach ponad dwa razy bardziej od reszty towarów. Rolnicy nijak tego jednak nie odczuli. Jajka po 15 groszy za sztukę, litr mleka za 1 zł, ziemniaki po 30 groszy za kilo, wieprzowina po 4 zł za kilo, a wołowina po 7. Gdzie takie ceny? U płaczącego polskiego rolnika. Tymczasem w sklepach klient - też coraz częściej zapłakany - widzi: jajka po 60 gr lub nawet złotówce, mleko po 3 złote, ziemniaki po 2,50 zł, wieprzowinę po 15-20 zł, wołowinę po 40-70 zł za kilo. Wedle GUS, żywność zdrożała w ostatnich miesiącach ponad dwa razy bardziej od reszty towarów. Rolnicy nijak tego jednak nie odczuli. FLESZ - Co kupowali Polacy w 2020 roku?- Mamy dość sprzedawania świń za 3,50 zł za kilogram, mamy dość sprzedawania ziemniaków po 20 groszy za kilogram. Warzyw nie mamy gdzie sprzedać. Leży gastronomia, szkoły pozamykane i nie mamy komu sprzedawać. Domagamy się męskiej rozmowy z premierem – krzyczeli producenci rolni, którzy trzy tygodnie temu zablokowali rondo łączące autostrady A1 i A2 w podłódzkim Kołodziejczak, lider Agro Unii (której działacze miesiąc wcześniej podrzucili martwą świnię oraz jajka i kapustę nieopodal domu wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego), tłumaczył, że przejeżdża tędy codziennie mnóstwo ciężarówek dowożących towar do punktów dystrybucji sieci handlowych. – A my jesteśmy całkowicie odcięci od rynków zbytu. Miasto musi wiedzieć, że my oddajemy kilogram świni za cenę jednego schabowego. Czy to jest normalne? Jesteśmy tutaj, bo po prostu już nie mamy z czego dokładać, nie mamy pieniędzy – krzyczał to możliwe, że klient popularnego sklepu płaci za podstawowy koszyk zakupów rekordowo dużo, a rolnik dostaje z tego tylko ułamek i płacze, że nie ma za co żyć? Biedronka ziemniaczanaOd czasu zeszłorocznych zbiorów zbóż, owoców i warzyw najbardziej załamani są producenci ziemniaków. O ile ceny skupu zbóż – mimo rekordowych zbiorów - w całym 2020 roku wzrosły o ok. jedną piątą, o tyle ceny ziemniaków pikowały i w ciągu całego roku obniżyły się o prawie… 58 procent. Wprawdzie 20 groszy za kilo, o których mówił Kołodziejczyk, zdarza się dziś rzadko, ale 30 gr to już częsty wynika z danych krakowskiego Urzędu Statystycznego, w grudniu 2020 r. za 100 kg ziemniaków małopolski rolnik dostawał średnio 47,5 zł (czyli 47 gr za kilo), na początku lutego (wedle notowań portalu było to między 45 a 53 gr za kg; latem i jesienią cena na giełdzie w Rybitwach nie przekraczała 30 gr za kg, dzisiaj oscyluje między 30 a 40 groszy. A tymczasem w popularnych krakowskich dyskontach za kilo ziemniaków trzeba dziś dać 2,49 zł, a nawet ponad 3 zł (w „megapromocjach” - 1,5 zł).Podobnie jest z cebulą – na Rybitwach rolnicy sprzedają ją po 70-90 groszy za kilo, a w marketach kosztuje nawet… 6 zł za kg, czyli więcej od brazylijskich pomarańczy, zaś w gazetkowej promocji – 3 zł za z jajkami, czyli kto podkłada świnie dłuższego czasu z powodu rekordowo niskich cen, „wyniszczających gospodarstwa”, lamentują też hodowcy trzody chlewnej, i to nie tylko w Polsce, ale wręcz całej Europie. Wedle krakowskiego Urzędu Statystycznego, w grudniu 2020 roku ceny żywca wieprzowego spadły w Małopolsce o 37,6 proc. w stosunku do grudnia 2019 i wyniosły 4,11 zł za kg. W styczniu jeszcze się obniżyły. Na początku lutego (wedle danych zebranych przez portal polskie ubojnie i zakłady mięsne płaciły rolnikowi za kilo tucznika od 3,30 do maksymalnie 4 zł w wadze żywej. Według GUS, o 9 procent staniał także drób – do 3,20 zł za kg. O 20 proc. (nawet do 15 gr za sztukę) staniały jajka. Jak to się ma do cen w sklepach? Znowu – nijak. Średnia cena najpodlejszego mięsa wieprzowego mocno przebija 10 zł, w przypadku schabu jest to już ok. 17 zł, kilo parówek to wydatek rzędu 18 zł, kilogram kurczaka – 8,50 ceny w skupach to z jednej strony efekt obfitych zeszłorocznych zbiorów kluczowych płodów rolnych i relatywnie dużego pogłowia świń, bydła i drobiu, a z drugiej – wielomiesięcznego zamknięcia gastronomii, hoteli czy stołówek w biurowcach. Mimo rekordowego eksportu polskiej żywności na Zachód (oraz do Azji), jej podaż na krajowym rynku pozostaje wysoka, co dusi ceny zarówno w skupie, jak i w handlu hurtowym – wiele produktów jest w hurcie o kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt procent tańsze niż przed rokiem (dotyczy to np. jabłek).Te ceny frustrują polskich rolników nie tylko dlatego, że coś, co sprzedają po 20 groszy za kilo, widzą w wiejskim sklepie po 3 zł za kilo, ale też z tego powodu, że bardzo szybko rosną koszty funkcjonowania gospodarstw. Zdrożały pasze, dużo więcej trzeba zapłacić za energię i paliwo. Utrzymanie rodziny też wymaga większych środków niż rok temu. A nie ma skąd i inne sklepy pod naporem nowych podatków i opłat oraz rosnących płacPodnoszące ceny detaliczne sklepy tłumaczą, że również ich koszty niesamowicie wzrosły. Za część tego wzrostu odpowiada pandemia, przez którą ruch w większości placówek jest mniejszy, a zarazem – trzeba zapewnić klientom i personelowi bezpieczeństwo w trudnych warunkach, co wymaga regularnych zakupów maseczek, rękawic i środków dezynfekcyjnych. Dużo więcej trzeba też zapłacić pracownikom: podwyżki wynagrodzeń w małopolskim handlu wyniosły w pandemii ok. 10 procent, a średnia pensja zbliża się już do 5 tys. zł, gdy sześć lat temu ledwie przekraczała 3 tys. zł pozostałych kosztów to już robota rządu, który – za pośrednictwem kontrolowanych przez siebie spółek energetycznych – winduje ceny prądu, a zarazem – wbrew obietnicy niepodnoszenia podatków - wprowadza kolejne daniny i opłaty, z podatkiem handlowym i cukrowym na czele. Eksperci od początku ostrzegali, że te podatki zostaną przez sklepy przerzucone przede wszystkim na klientów, a także na dostawców, czyli – w przypadku żywności – bezpośrednio lub pośrednio polskich rolników. I – jak widać – właśnie tak się wpływ na poziom cen w sklepach ma polityka cenowa wielkich sieci, z Biedronką, Lidlem i polskim Dino na czele, a właśnie one zostały przez rząd PiS obciążone najwyższym podatkiem od handlu detalicznego. Paradoks polega na tym, że większość wyborców partii rządzącej robi zakupy właśnie w Biedronkach i Dino – i to oni ponoszą dziś koszty nowego podatku, płacąc za żywność jak za zboże… Polski chleb w cenie brazylijskich pomarańczyA propos: rekordowy wzrost cen obejmuje także pieczywo. Jego cena w coraz mniejszym stopniu zależy od kosztu zakupu zbóż: dziś udział surowca w końcowej cenie chleba czy bułki, zależnie od gatunku i rodzaju, wynosi od kilku do kilkunastu procent. O wiele większy wpływ na cenę pieczywa mają stawki za energię i podatki oraz wynagrodzenia pracowników. A te w ostatnim czasie mocno wzrosły – i dlatego od początku rządów PiS ceny pieczywa poszybowały. Średni wzrost wynosi… 50 procent. W 2016 r. statystyczny bochenek chleba pszenno-żytniego można było kupić za mniej niż 4 złote, teraz kosztuje już 6 zł. Popularne bułki zdrożały jeszcze bardziej, bo nawet o 100 cen w parze z postępującymi stale zmianami preferencji żywieniowych Polaków („nie samym chlebem Polak żyje”) sprawia, że spożycie produktów zbożowych nad Wisłą szybko maleje. W przypadku chleba spadek ten jest wręcz szokujący: w chwili wejścia Polski do Unii Europejskiej (2004) przeciętny Polak zjadał rocznie 6 kg chleba, dzisiaj jest to zdecydowanie poniżej 3 za pracę w nocy i odprawy dla pracowników. Zobacz, ile ci przysługujePilne zmiany w kodeksie pracy: będzie rekompensata za pracę z domu, co z urlopami?Ile od stycznia 2021 minimum na etacie, zleceniu lub umowie o dziełoDodatkowy zasiłek opiekuńczy 2021. Kto może otrzymać, jak załatwić do kiedy korzystaćNie zaszczepisz się, nie polecisz? Linie lotnicze wprowadzają paszporty zdrowotneCo zdrożeje w 2021? Więcej zapłacimy za brak OC, wywóz śmieci, prąd, psa i abonamentPolecane ofertyMateriały promocyjne partnera
Prawie dwukrotnie podskoczyły - w ciągu roku - ceny ziemniaków na kujawsko-pomorskich targowiskach. Sprawdzamy Kiedy odwiedzam targowisko na Strzemięcinie, żartobliwie pytam handlarzy: Po ile ziemniaki, i dlaczego tak drogo? Ale ochota do żartów mi przechodzi, kiedy sobie uświadamiam, że ziemniaki na obiad (2 kg), to w przypadku mojej rodziny około 5 złotych. A gdzie jeszcze mięso? Surówka? Ba, w markecie jest jeszcze drożej - opowiada pani Janina, grudziądzanka. - Ziemniaki królowały na naszym stole, ale ostatnio częściej kupuję ryż. Cztery woreczki to niecałe 2 kosztują ziemniaki na targowiskach w naszym regionie? Sprawdzamy stawki z ostatnich dni zebrane przez Kujawsko-Pomorski Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Minikowie. Ceny ziemniaków Kujawsko-Pomorskietargowisko Centrum w Inowrocławiu - 2,20 zł za kg targowisko miejskie w Grudziądzu - 2 zł za kg Chełmno - 2,50 zł za kg Lniano koło Świecia nad Wisłą - 3 zł za kg Piotrków Kujawski - 2 zł za kg Chełmża - 2 zł za kg Brodnica - 2 zł za kg Golub-Dobrzyń - 1,95 zł za kg O sytuacji w branży produkcji ziemniaka rozmawiano 2 grudnia w Brukseli. Jerzy Wróbel z Izby Rolniczej Województwa Łódzkiego wskazał, że - przez suszę oraz szklistość i problemamy przechowalnicze, plony są bardzo niskie. Mowa była również o niedoborach ziemniaków na polskim rynku. Ich powodem jest duża ilość zdegradowanych Ceny ziemniaków w Polsce utrzymują się na rekordowo wysokim poziomie, mimo, że na rynku wyraźnie zwiększyła się ich bieżąca podaż - podkreśla Wiesław Dzwonkowski (IERiGŻ) w najnowszym opracowaniu "Rynek Rolny". - Konsekwencją rosnących cen oraz zmian przyzwyczajeń i nawyków żywieniowych jest malejące spożycie ziemniaków, które w sezonie 2018/19 jest szacowane na 92 kg/mieszkańca. W bieżącym sezonie, z powodu dalszego wzrostu cen oraz nie najlepszej jakości bulw, może się ono zmniejszyć do ok. 88 informacji: KPODR, IERiGŻ, Twitter, KRIRPolecane ofertyMateriały promocyjne partnera
Na wiosnę postanowiłam posadzić ziemniaki w trochę inny sposób, niż zwykle. Pisałam o tym tutaj: Uprawa ziemniaków w sianie, czyli nowy eksperyment. Zostało mi z tego może z 20 sztuk ziemniaków, z którymi postanowiłam jeszcze dalej przyeksperymentować – rzucić je na trawę i przykryć sianem. Coś takiego ma służyć przekształceniu trawnika/ugoru w rabatę gotową do sadzenia czy siewu. Ziemniaki mają, rosnąc, trochę spenetrować glebę, a z pomocą grubej ściółki, trawa zostaje zagłuszona i zamiera. Mam więc dwa eksperymenty: pierwszy z ziemniakami bezpośrednio na trawie i drugi – w sianie. Tutaj filmik, jeśli ktoś ma chęć posłuchać i obejrzeć: Eksperyment 1: Ziemniaki na trawie przykryte sianem. Od kwietnia/maja – prawie 6 miesięcy – trawa spod ściółki zniknęła, ale ziemia jest w dalszym ciągu zbita, ziemniaki bardzo słabo wyrosły i malutki plon ledwo ledwo. Nie spenetrowały też gleby zbyt głęboko, a w samym sianku sobie zaowocowały. Nie podlewałam, nie dbałam o nie wcale – były bardzo słabe już w trakcie sezonu. Mogłabym podlać i pewnie byłoby lepiej, ale istotą eksperymentu jest właśnie też nic nierobienie z tym kawałkiem. Wniosek: Gdybym miała trawnik do adaptacji, to najpierw wyłożyłabym dość grubo siana, w to ziemniaki i na to jeszcze siano. Ziemniaki nie dają rady wrosnąć w ziemię, jeśli same ledwo rosną, ale w wilgotnym sianie łatwiej owocują. Eksperyment 2: Ziemniaki rzucone na rabatę już ściółkowaną i przysypane grubo sianem. Od kwietnia – znowu 6 miesięcy – ziemniaki obrodziły lepiej, niż te na trawniku, ale w dalszym ciągu słabo. Ja tutaj dopatruję się winy głównie w gryzoniach, które buszowały. Już w sezonie było widać, że rośliny znikają… Podobnie słabo obradzały mi w ziemi, sadzone w sposób tradycyjny. Wniosek 1: Ziemniaki kupować od kogoś, a skupić się na innych uprawach akurat w moim przypadku… Wniosek 2: Jeśli nie chcesz się narobić przy ziemniakach i nie masz problemu z nadmiernym buszowaniem gryzoni pod ziemią, to ta metoda jest dla Ciebie – ziemniaki w wilgotnym sianie bardzo dobrze owocują, nie potrzebują być całe w glebie, potem łatwo je wyjąć, a do tego masz świetną glebę po sezonie. Można też spróbować rozwiązania z wieżą ziemniaczaną, jeszcze nie testowałam, może się w następnym sezonie skuszę, jeśli będzie materiał… Proszę, podzielcie się doświadczeniem z takimi nie tradycyjnymi uprawami ziemniaków. Chętnie dowiem się czegoś od Was (jak zwykle!). Joanna.
Odpowiedzi Pitye ♥ odpowiedział(a) o 19:23 nic nie zostałoskoro mieli tylko 30 kg a sprzedali 43jabłka na minusie ? 1 1 Uważasz, że ktoś się myli? lub
Ziemniaki to bulwy rośliny z rodziny psiankowatych (przy czym nazwa „ziemniaki” odnosi się do całej rośliny). Na świecie uprawia się ponad 1000 odmian ziemniaków. Od XIX w. ziemniaki są jednym z fundamentów codziennej diety Europejczyków. Ziemniaki, wbrew obiegowej opinii nie są nadmiernie kaloryczne. W 100 g zawierają około 80 kcal. Nie zawierają zaś tłuszczu. Ziemniaki są cennym źródłem witaminy C. Nie ma jej może w nich dużo – 14 mg/100 g, ale jest to witamina, która nie ulega zniszczeniu w czasie obróbki termicznej, a poza tym porcje ziemniaków są relatywnie duże. Pod względem zastosowania ziemniaki dzieli się na jadalne, przemysłowe i pastewne. Te pierwsze zaś dzieli się na trzy typy kulinarne: A – sałatkowe, czyli twarde, z dość małą zawartością skrobi. Na sałatki, z grilla, pieczone. B – średniotwarde, o większej zawartości skrobi. Do gotowania z wody i smażenia jako frytki, także do zupy i na placki. C – mączyste, o dość dużej zawartości skrobi. Do puree, na farsze, babki ziemniaczane, na kluski i do zagęszczania potraw.
w sklepie było 50 kg ziemniaków