Drabina Jakubowa w wyobrażeniu Williama Blake’a (1805) Drabina Jakuba – biblijna drabina oglądana przez Jakuba we śnie. Sięgała nieba, a po niej schodzili i wchodzili aniołowie; na jej szczycie Jakub ujrzał Boga Jahwe. Miejsce, w którym doznał tego widzenia, nazwał Betel („dom Boga”). Wyobrażenie drabiny łączącej niebo z Znajdź odpowiedź na Twoje pytanie o Daje naj a głupie odpowiedzi zgłaszam . Pliss pomocy!!! Nie mam jusz więcej punktów 1.Jak tłumaczy się imię Adam? 2.Opisz c… Bóg ostrzegł we śnie króla Abimelecha, że Sara jest żoną Abrahama (Rdz 20). Gdy Jakub uciekał przed Ezawem, miał przedziwny sen o drabinie opartej na ziemi i sięgającej do Nieba, z aniołami, schodzącymi na dół i wstępującymi do góry. Opowiada o śnie Jakuba i ukazanej w nim drabinie sięgającej do nieba. Po drabinie schodzili w dół i wchodzili w górę aniołowie. Na szczycie Jakub ujrzał Boga a miejsce, w którym Jakub miał widzenie nazwał Betel. Temat snu o Drabinie Jakubowej był wielokrotnie przedstawiany przez artystów różnych epok. Interpretacja Ribery KATECHIZM KATOLICKI DLA DZIECI. DRABINA DO NIEBA • Książka ☝ Darmowa dostawa z Allegro Smart! • Najwięcej ofert w jednym miejscu • Radość zakupów ⭐ 100% bezpieczeństwa dla każdej transakcji • Kup Teraz! jumlah 0 dari seratus juta sepuluh ribu satu rupiah. Sąd Okręgowy w Krakowie skazał na półtora roku więzienia Sabinę J., która brała od znajomych pieniądze i ich nie zwracała. Kobieta opowiadała, że jej kłopoty finansowe związane były z dokonanym na nią napadem rabunkowym, włamaniem oraz powodzią, która zalała jej dom z materiałem, które miała dla swojej firmy szyjącej firanki. Wyrok nie jest - Zakaz przerywania ciąży ze względu na wady płodu. Fala protestówProkuratura oskarżyła mieszkankę Wieliczki 55-letnią Sabinę J. o to, że w 2011 r. oszukała na kwotę 33 tys. zł i tysiąca dolarów małżonków Alicję i Wiesława K., od Marzeny i Janusza F. wzięła 20 tys. zł, kolejne 20 tys. od Janiny S. i 8 tys. zł od Marii K. Oskarżona dokonała także bardziej wyrafinowanego przestępstwa na szkodę Urszuli D., która udzieliła jej pełnomocnictwa do dysponowania swoją nieruchomością w Przebieczanach pod Krakowem. Przekonała pokrzywdzoną, że jej nieruchomość będzie jedynie zabezpieczeniem jednej z pożyczek. Faktycznie przed notariuszem Sabina J. dokonała sprzedaży gruntu Urszuli D. i zagarnęła prawie całą sumę z tej transakcji, około 180 tys. zł. Oskarżona nie przyznała się do winy, okazało się, że za podobne czyny miała już wyrok sądu w ponad 20 lat prowadziła swoją firmę, po rozwodzie nie miała gdzie mieszkać i w 2006 r. wzięła kredyt 600 tys. pod budowę domu. Dwa lata później w nim zamieszkała. Jej firma zajmująca się szyciem firanek dobrze prosperowała, więc kobieta wzięła kolejny kredyt na 600 tys. zł pod wykup lokalu, który wynajmowała pod swoją działalność. W części tego lokalu na Kurdwanowie urządziła kawiarnię. Na wyposażenie pożyczyła od znajomej 100 tys. zł i to był początek jej roku później została napadnięta koło domu przez uzbrojonych napastników i obrabowana z gotówki, straciła wtedy około 30 tys. euro. Gdy pożyczyła 10 tys. euro od znajomej to kupiła za tę kwotę towar z Turcji, to kolejnego dnia materiał, czyli firanki i obrusy został jej skradziony. Sprawę włamania umorzono i sprawców nie wykryto. O napadzie rabunkowym z bronią nie informowała policji. Do tych nieszczęść doszły kolejne ze zdrowiem. Raz kobieta złamała nogę, innym razem wybuchł jej w twarz kominek w domu i miała poparzoną rękę i twarz. W 2012 r., gdy przyszły powodzie to woda wdarła się do przyziemia jej domu, gdzie miała materiały do szycia i towar uległ zniszczeniu za 40-50 tys. Dom miała ubezpieczony, ale nie firma, znowu więc poniosła straty i dlatego pożyczała pieniądze od znajomych. Niektórym osobom spłaciła część pożyczki, innym w towarze, jednej oddała spore sumy, bo pożyczająca straszyła ją zięciem bandytą i że przestępcom sprzeda jej dług. W pewnym momencie oskarżona ogłosiła upadłość konsumencką i teraz po zlicytowaniu części jej majątku pieniędzmi dysponuje syndyk masy upadłościowej. - Można przyjąć, że oskarżona nie zamierzała oddawać tych pożyczek i dopuściła się oszustw na szkodę kilku osób wymienionych w akcie oskarżenia - mówiła w uzasadnieniu wyroku sędzia Anna Bosak Ziomek. Stąd kara więzienia w zawieszeniu na 3 lata oraz grzywna 4 tys. zł. Sędzia z uwagi na postępowanie upadłościowe nie orzekła w wyroku naprawienia szkody dla konkretnych pokrzywdzonych. Oni o swoje pieniądze muszą się zgłosić do syndyka, który teraz dysponuje majątkiem Sabiny antysmogowe - warto je mieć w swoim domu! Jak wyglądały mieszkania w PRL? Zobacz archiwalne zdjęciaKoronawirus w Polsce [DANE, MAPY, WYKRESY]Kinga Duda niczym Ivanka Trump. MEMY o córce prezydentaSpowiedź "Miśka". 10 szokujących fragmentów zeznań byłego lidera gangu kiboli WisłyLuksus po krakosku. TOP 15 najdroższych mieszkańPolecane ofertyMateriały promocyjne partnera Mówimy, że "jabłko od jabłoni nie pada daleko". Problem w tym, że my często "padamy" daleko od Boga. Dystansujemy się od Niego. Wręcz uciekamy, jakby chciał nam zrobić krzywdę. Ewangelia na dziś: Mt 5, 43-48 Jabłko od jabłoni nie pada daleko [Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ] Mamy być doskonali jak Bóg? Czy to nie przesada? Byłoby to przesadą gdybyśmy nie byli dziećmi Boga. To naturalne, że dzieci dziedziczą cechy rodziców i potem upodabniają się do nich. „Jabłko od jabłoni nie pada daleko” – mawiamy. Problem w tym, że my często „padamy” daleko od Boga. Dystansujemy się od Niego. Wręcz uciekamy, jakby chciał nam zrobić krzywdę. Stąd nasze problemy z podobieństwem do Boga. A stworzeni jesteśmy na Jego obraz i podobieństwo. Nie przetwarzajmy się więc w jakieś inne stworzenia. Przyznajmy się do Boga jako naszego Ojca. "Opowieść o człowieku z PRL-u" [Komentarz Wojciecha Jędrzejewskiego OP] Tworzymy dla Ciebie Tu możesz nas wesprzeć. Drabina Jakuba – według Biblii drabina, którą Jakub widział we śnie. Sięgała nieba, a po drabinie schodzili w dół i wchodzili w górę aniołowie. Na szczycie drabiny Jakub ujrzał Boga Jahwe. Miejsce, w którym Jakub miał to widzenie, nazwał treści [ukryj] 1 Drabina Jakuba w Biblii2 Interpretacja Literatura apokaliptyczna3 Interpretacja chrześcijańska4 Obecność w kulturze Muzyka5 Zobacz też6 Przypisy7 Linki zewnętrzneDrabina Jakuba w Biblii[edytuj | edytuj kod]Zobacz: Księga Rodzaju 28, 10-22:Kiedy Jakub wyszedłszy z Beer-Szeby wędrował do Charanu, trafił na jakieś miejsce i tam się zatrzymał na nocleg, gdy słońce już zaszło. Wziął więc z tego miejsca kamień i podłożył go sobie pod głowę, układając się do snu na tym właśnie miejscu. We śnie ujrzał drabinę opartą na ziemi, sięgającą swym wierzchołkiem nieba, oraz aniołów Bożych, którzy wchodzili w górę i schodzili na dół. A oto Pan stał na jej szczycie i mówił: «Ja jestem Pan, Bóg Abrahama i Bóg Izaaka. Ziemię, na której leżysz, oddaję tobie i twemu potomstwu. A potomstwo twe będzie tak liczne jak proch ziemi, ty zaś rozprzestrzenisz się na zachód i na wschód, na północ i na południe; wszystkie plemiona ziemi otrzymają błogosławieństwo przez ciebie i przez twych potomków. Ja jestem z tobą i będę cię strzegł, gdziekolwiek się udasz; a potem sprowadzę cię do tego kraju. Bo nie opuszczę cię, dopóki nie spełnię tego, co ci obiecuję». A gdy Jakub zbudził się ze snu, pomyślał: «Prawdziwie Pan jest na tym miejscu, a ja nie wiedziałem». I zdjęty trwogą rzekł: «O, jakże miejsce to przejmuje grozą! Prawdziwie jest to dom Boga i brama nieba!» Wstawszy więc rano, wziął ów kamień, który podłożył sobie pod głowę, postawił go jako stelę i rozlał na jego wierzchu oliwę. I dał temu miejscu nazwę Betel. – Natomiast pierwotna nazwa tego miejsca była Luz. – Po czym złożył taki ślub: «Jeżeli Pan Bóg będzie ze mną, strzegąc mnie w drodze, w którą wyruszyłem, jeżeli da mi chleb do jedzenia i ubranie do okrycia się i jeżeli wrócę szczęśliwie do domu ojca mojego, Pan będzie moim Bogiem. Ten zaś kamień, który postawiłem jako stelę, będzie domem Boga. Z wszystkiego, co mi dasz, będę Ci składał w ofierze dziesięcinę» (Rdz 28, 10-22)[1].Aniołowie wspinający się po drabinie Jakuba na zachodniej fasadzie Bath żydowska[edytuj | edytuj kod]Żydowski filozof Filon z Aleksandrii (10 przedstawia alegoryczną interpretację drabiny w pierwszej z ksiąg De somniis. Podaje w niej cztery wzajemnie wykluczające się interpretacje: (1) W pierwszej z nich anioły reprezentują dusze, które występują i wstępują do ciał --- jest to wyraźne odniesienie do doktryny reinkarnacji. (2) W drugiej interpretacji drabina ukazana jest jako dusza ludzka, a aniołowie to Boży Logos (rozum świata), którzy w cierpieniu wstępują razem z duszą, zaś zstępują we współczuciu. (3) Trzecie znaczenie przedstawia wzloty i upadki życia osoby wierzącej. (4) Ostatnia, czwarta interpretacja, to pytanie o stale zmieniające się ludzkie objaśnienia znajdujące się w Torze przedstawiają kilka interpretacji drabiny Midrasza drabina oznaczała lata wygnania, którego naród żydowski miał doświadczyć przed nadejściem Mesjasza. Pierwszy anioł symbolizujący 70-letnie wygnanie z Babilonu wspiął się na 70 szczebel drabiny, po czym spadł. Zarówno anioł symbolizujący wygnanie z Persji, jak i z Grecji, wspięli się na pewną ilość szczebli, a następnie spadli. Jedynie czwartemu z nich, symbolizującemu ostatnie wygnanie z Rzymu/Idumea (których aniołem stróżem był sam Ezaw), udało się wspiąć tak wysoko, aż ujrzał chmury. Jakub obawiał się, że jego dzieci nigdy nie będą w stanie uwolnić się spod władzy Ezawa, jednak Bóg zapewnił go, że wraz z końcem świata również i Ezaw interpretacja przypowieści o Drabinie sprowadza się do tego, że anioły „wstępowały” po szczeblach hierarchii a potem z nich „zstępowały”. Według Midrasza, Św. Jakubowi zawsze towarzyszyły anioły. Kiedy Jakub dotarł do granicy Kanaan (dzisiejszego Izraela), anioły, które sprawowały pieczę nad Ziemią Świętą, wstępowały do nieba, a te, które opiekowały się innymi obszarami, zstępowały z niego, by spotkać Jakuba. Kiedy ten powrócił do Kanaan (Księga Rodzaju 32,2 – 4), został przywitany przez anioły z Ziemi gdzie Św. Jakub zatrzymał się na noc, była w rzeczywistości Góra Moria, na której później powstała Świątynia Jerozolimska. Jako że modlitwy i ofiary złożone w Świątyni umacniały relacje między Bogiem a Ludem Żydowskim, drabina może oznaczać „most” łączący Niebo i Ziemię. Ponadto, motyw drabiny nawiązywał do tego, że Tora również stała się łącznikiem między Niebem a Ziemią. Hebrajskie słowo sulam (— סלם —) oznaczające drabinę oraz nazwa góry, na której ofiarowano Torę, Synaj – Sinai (— סיני —) mają tę samą gematrię (numeryczną wartość liter).Literatura apokaliptyczna[edytuj | edytuj kod]Przypowieść o drabinie Jakuba wkrótce po zniszczeniu Świątyni została użyta jako podstawa pseudoepigrafu hebrajskiej Biblii. Drabina Jakuba to nierabiniczne, żydowskie pismo, zachowane przez chrześcijan jako interpretacja doznań patriarchów w kontekście Mistyki chrześcijańska[edytuj | edytuj kod]W Ewangelii świętego Jana 1,51 występuje wyraźne odniesienie do snu Jakuba (Księga Rodzaju 28,12), w którym ukazana jest postać Jezusa Chrystusa nazywanego imieniem Syna człowieczego: Potem powiedział do niego: «Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Ujrzycie niebiosa otwarte i aniołów Bożych wstępujących i zstępujących nad Syna Człowieczego».Motyw drabiny do nieba był często używany przez Ojców Kościoła: W II w Święty Ireneusz opisał Kościół powszechny jako drabinę wzniesienia się do Boga[2].W III w Orygenes[3] wyjaśnił, iż w życiu chrześcijanina są dwie drabiny: (1) drabina ascetyczna, po której dusza wspina się, umacniając swoją cnotę , (2) i drabina pojmowana jako podróż, którą po śmierci pokonuje dusza, wspinając się w stronę niebios tak wysoko, aż ujrzy światło IV w święty Grzegorz z Nazjanzu[4] mówił o wspinaniu się na drabinę Jakuba za pomocą następujących po sobie kroków w kierunku doskonałości, interpretując drabinę jako ascetyczną ścieżkę. Inny święty, Grzegorz z Nyssy, opowiadał[5] o tym, że Mojżesz wchodził po drabinie Jakuba po to, aby dosięgnąć niebios. Tam udało mu się wejść do tabernakulum, którego nie wykonały ludzkie ręce, tym samym dając drabinie mistyczne znaczenie. Ascetyczne interpretacje można również znaleźć w słowach świętego Jana Chryzostoma, który pisze: Wspinając się po szczeblach drabiny, pozwól nam Panie, abyśmy po szczeblach drabiny Jakuba mogli dostać się do Nieba. W wizji stopniowego wstępowania poprzez prawość, sama drabina wydaje się oznaczać coś zagadkowego. Za jej pomocą możliwe jest wstąpienie do nieba, nie używając fizycznych stopni, lecz poprawę i prawość zachowania[6].Jan Klimak w swym dziele Drabina do raju poświęcił dużo miejsca drabinie Jakuba jako analogii ascetycznego życia Jezus może być utożsamiany z drabiną, która zmniejsza dystans między Niebem a Ziemią. Szczeble drabiny prowadzą do Jezusa, który jest cielesny, stanowi łącznik między tym, co ludzkie, a tym, co boskie. Jakub ujrzał we śnie spotkanie Nieba i Ziemi, które to spotkanie w przenośni oznaczało drabinę. XIX-wieczny metodysta i badacz Biblii Adam Clarke twierdzi: zstępujący i wstępujący po drabinie aniołowie zapowiadają, że wieczne porozumienie Nieba i Ziemi powinno zostać zawarte przez Jezusa, który jest pośrednikiem i Bogiem w tej samej osobie. Nasz błogosławiony Pan ukazany jest jako ambasador Boga; a aniołowie zstępujący i wstępujący są metaforą zaczerpniętą z tradycji wysyłania posłańca od króla do jego ambasadora w innym kraju, i od ambasadora do w kulturze masowej[edytuj | edytuj kod]Krajobraz ze snu Jakuba, ok. roku 1690, obraz – Michael WillmannFilm[edytuj | edytuj kod]Drabina Jakubowa – thriller wyreżyserowany w 1990 r. przez Adriana Lyne’ | edytuj kod]Krzysztof Penderecki - The Dream of Jacob, 1974Die Jakobsleiter (wczesne lata 20. XX wieku) niedokończone oratorium austriackiego kompozytora Arnolda Schöenbergatermin Drabina Jakuba może również odnosić się do:wielokrotnego nagrania z 1920 roku pieśni śpiewanej w szkółkach niedzielnych Wspinamy się po drabinie Jakuba nazywanej także Drabina Jakuba;utworu zespołu Rush z 1980 roku;utworu zespołu The Monochrome Set z 1985 roku;utworu zespołu Huey Lewis and the News z 1986 roku;utworu Marka Willsa z 1996 roku;utworu zespołu Chumbawamba z 2002 roku;utworu zespołu Converge z 2002 roku;utworu zespołu 10 Years z 2005 roku;utworu Patricka Wolfa z 2005 roku;utworu zespołu Armia pt. Buraki, kapusta i sól z albumu Droga, z 1999 Marka Lanegana - „Burning Jacob’s Ladder” z 2011 roku;płyty zespołu Hell Militia - „Jacob’s Ladder” z 2012 roku;płyta Nas & Damian Marley - „Africa must wake up (sleeping sons of Jacob)”;okładka albumu „A fragment Ov The Great Work” słowackiego black-metalowego zespołu Abbey Ov Thelema przedstawia obraz Williama Blake’a - „Drabina Jakubowa”Zobacz też[edytuj | edytuj kod] W Wikimedia Commons znajdują się multimedia związane z tematem:Drabina Jakubadrabina do rajuPrzypisySkocz do góry ↑ Księga Rodzaju 28,10-22 (tłum. ks. Czesław Jakubiec, Biblia Tysiąclecia)Skocz do góry ↑ Ireneusz z Lyonu Przeciw herezjomSkocz do góry ↑ Orygenes Homilie o Księdze LiczbSkocz do góry ↑ Grzegorz z Nazjanu Homilia do góry ↑ Grzegorz z Nyssy Żywot MojżeszaSkocz do góry ↑ Jan Chryzostom Homilie na Ewangelię św. JanaLinki zewnętrzne[edytuj | edytuj kod]Drabina, która przyśniła się Żydowska interepretacja Drabiny JakubaKategoria: Biblia Bill Dodds Przewodnik po niebie, piekle i czyśćcu Wydawnictwo WAM 2002. Tytuł oryginału Your One-Stop Guide to Heaven, Hell and Purgatory Rozdział 5 Niebo: niekończące się przyjęcie powitalne W pewnym okresie życia moja żona i ja — tak jak wielu młodych rodziców, których dom był pełen małych dzieci — wyobrażaliśmy sobie niebo jako pół godziny spokoju bez hałasu. Tak, bardzo kochałem Toma, Carrie i Andy'ego, ale marzyłem o trzydziestu minutach spokoju. Albo o odrobinie dodatkowego snu. O sobotnim poranku, kiedy razem z Moniką mogliśmy pospać trochę dłużej bez budzenia dzieci i wypędzania ich z łóżek o świcie. Albo o kilku dodatkowych banknotach w portfelu. O wyprawie do sklepu spożywczego bez ciągłego liczenia każdego wydanego grosza. W innym okresie życia — tak jak inni doświadczeni rodzice prawie dorosłych dzieci, które opuściły już dom — wyobrażałem sobie niebo jako jeszcze jedną serię szamotaniny z małymi dzieciakami. Albo podniecenie wywołane sobotnią wycieczką rodzinną, która zaczyna się wcześnie i kończy późno. Albo wymyślenie kilku drobnych powodów, aby wydać trochę więcej pieniędzy na wypożyczenie kaset wideo z najnowszymi filmami rysunkowymi. Tak oto wygląda sprawa nieba. Tutaj na ziemi w najlepszym razie coś może być wspaniałe, ale też możemy to coś utracić. To, co mamy dzisiaj, jest cudowne, ale to, co mieliśmy kiedyś, było wspaniałe. Czy nie możemy mieć obu rzeczy naraz? Trzeba wyraźnie powiedzieć, że życie na ziemi to nie jest życie w niebie. Poza tym musimy raz na zawsze zapomnieć o tym, że w niebie będziemy pośród obłoków, że będziemy mieć skrzydła i aureolę, że będziemy grać na harfie. Musimy zdać sobie sprawę, że niebo nie jest czymś w rodzaju niekończącego się nabożeństwa w kościele bez ławek. Niebo nie jest obszarem otoczonym bezkresnym oceanem. Bóg zaplanował dla nas coś znacznie lepszego. W jakie niebo wierzyli Żydzi i pierwsi chrześcijanie Jeśli więc niebo nie jest tym wszystkim, o czym pisaliśmy wyżej — i chwała Bogu, że nie jest — to czym jest? Czy możemy się dowiedzieć, jak tam jest na pewno? Czy ktoś powrócił z nieba na ziemię, aby nam przekazać informacje? Tak naprawdę uczyniła to jedna osoba — Jezus. Jednakże zanim jeszcze Jezus „zstąpił z nieba” (jak wyznajemy w Credo), my, ludzie, wiedzieliśmy o Nim już trochę. Skąd? Oczywiście od Boga, z Boskiego Objawienia. Dlatego właśnie poznawanie nieba należy rozpocząć od sprawdzenia, w jaki sposób zostało ono przedstawione w Starym Testamencie. Księgi Starego Testamentu przedstawiają niebo zarówno jako naturalne miejsce, jak i ideę teologiczną. W aspekcie teologicznym — twierdzili Hebrajczycy — wszechświat został podzielony na trzy części: niebo, ziemię i otchłań wypełnioną wodą, która znajduje się pod ziemią (Szeol). Według ich przekonań „niebiosa i ziemia” stanowiły świat widzialny. Niebiosa tworzyły półkoliste sklepienie nad ziemią, jakby wielką czaszę, namiot czy też budowlę opartą na kolumnach. Znajdowały się tam także okna, przez które padał deszcz, oraz magazyny ze śniegiem, gradem i wodą. Jahwe wydostawał je w miarę potrzeb. Bóg mieszkał w niebie, ale przebywał też w ziemskich sanktuariach, takich jak na przykład arka przymierza czy Świątynia w Jerozolimie. Prorok Eliasz został zabrany do nieba (2 Krl 2,11). Gdy nadejdzie koniec świata, niebiosa zapadną się i powstanie nowe niebo i ziemia (zob. Iz 34,4; 65,17). Według literatury żydowskiej istniała pewna liczba niebios czy etapów, łącznie z „rajem” — ogrodem, w którym zaczęły się dzieje ludzkości. W Nowym Testamencie królestwo Boga jest czasem nazywane królestwem niebieskim ze względu na żydowską tradycję niewypowiadania imienia Boskiego. W Nowym Testamencie czytamy także, że Jezus został zabrany do nieba (Jego Wniebowstąpienie), a gdy nastąpi koniec świata, powróci na ziemię (zob. Mt 24,30). Bibliści podkreślają, że w Starym Testamencie niebo jest niewidzialne i niedostępne dla nikogo, z wyjątkiem Eliasza. Niebo przedstawione w Nowym Testamencie jest miejscem zamieszkania i bytowania oraz nagrodą dla tych, którzy podążają za Chrystusem. Bóg ma dla nas dom w niebie (zob. 2 Kor 5,1-5). Nasze dziedzictwo (zob. 1 P 1,4), nagroda (zob. Mt 5,12) i skarb (zob. Mt 6,20) są właśnie tam, w niebie. Jezus jest pierwszym, który ma niebiańskie ciało, ciało zmartwychwstałe, ale wszyscy, którzy znajdą się w niebie, także otrzymają kiedyś niebiańskie ciała. Ciała, które będą silne, pełne chwały, nie ulegające zepsuciu i duchowe (zob. 1 Kor 15,42-49; tą kwestią zajmiemy się dokładniej w rozdziale ósmym). Czym jest, a czym nie jest niebo Czym więc jest niebo, czym jest naprawdę? I, co równie ważne, dlaczego mam do niego dążyć? „Niebo jest celem ostatecznym i spełnieniem najgłębszych dążeń człowieka, stanem najwyższego, ostatecznego szczęścia” — czytamy w Katechizmie Kościoła Katolickiego (1024). Jakakolwiek zapowiedź czy „przedsmak” nieba na ziemi są niepełne. Bycie rodzicem malutkich dzieci to cudowne uczucie, ale... Wychowywanie ich przynosi ogromną satysfakcję osobistą, ale... Cokolwiek mamy, cokolwiek robimy na ziemi jest niewystarczające. Nie chodzi tu o gromadzenie dóbr, umacnianie władzy czy zdobywanie światowej sławy — każde narzędzie może się okazać dobre lub złe w zależności od tego, jak go użyjemy. Chodzi tu o dobro, które bierze się ze słuchania woli Bożej i podążania za nią. Możemy próbować zgłębiać sprawy królestwa Bożego, gdy jesteśmy na ziemi (tego królestwa, które jest pośród nas; zob. Łk 17,20-21), ale nie możemy w pełni do niego wejść. Nie w tym życiu. Jednocześnie wejście do nieba w pełni jest tym, czego naprawdę pragniemy. Nawet jeśli o tym nie wiemy. Ta pustka, którą odczuwamy — czasami ogromna, czasami niewielka — to nasze pragnienie, by być z Bogiem w całej pełni. A nie możemy być z Nim w taki sposób tu i teraz. Nawet jeśli doświadczamy chwil szczęścia tak wielkiego, że niemal pełnego, wiemy, że wkrótce się ono skończy. To nie pesymizm, to po prostu realizm. Tylko w operach mydlanych bohaterowie mówią z wielkim przekonaniem: „Teraz będziemy już zawsze szczęśliwi”, a po kilku dniach spada na nich ogromne nieszczęście. Kościół używa jeszcze jednego pojęcia określającego niebo; jest nim „wizja uszczęśliwiająca”. „Uszczęśliwiająca”, czyli niezwykle radosna, oznaczająca oglądanie Boga twarzą w twarz. Lub raczej coś w tym rodzaju. Problem polega na tym, że niebo znajduje się poza naszą wyobraźnią, tak więc brak nam słów na jego opisanie (jak na przykład zwrot „twarzą w twarz z Bogiem”; chodzi tu przecież o coś więcej). Wynika z tego, że nasze tradycyjne opisy nieba nie muszą być wcale ani dobre, ani właściwe i mogą nas z powrotem doprowadzić do obłoków, skrzydeł i aureoli. Nieba nie ma na mapie Papież Jan Paweł II zwraca uwagę, że o niebie należałoby raczej myśleć jak o pewnym stanie bytu, a nie o zwykłym miejscu. Niebo „nie jest abstrakcją, czy też fizycznym miejscem pośród obłoków, lecz żywą i osobistą więzią z Trójcą Świętą”1. Tak więc „być w niebie” to nie to samo co „być w Warszawie” lub „być w Tokio”. Być w niebie to być w stanie miłości. Niestety, nasz umysł jest zbyt ubogi, by to wyrazić, dlatego uciekamy się do języka symbolicznego. Niebo — ponieważ jest tak cudowne — jest tam, w górze. Jest ponad nami (nie bez powodu mówi się o zakochanych, że „bujają w obłokach”). Odkąd zmartwychwstałe ciało Jezusa zaczęto przedstawiać jako skąpane w pełnej chwały jasności i wspaniałości, artyści dodali mu aureolę. Gdy na obrazach zaczęli się pojawiać święci, także oni otrzymali aureole. No, może trochę mniejsze. A co z nami? czy będziemy mieli skrzydła i aureole? Aniołowie — Boscy posłańcy — mają na obrazach i jedno, i drugie. Według niektórych, jeśli będziemy przebywać z aniołami (lub — jak niesłusznie przyjmują — jeśli sami zostaniemy aniołami po śmierci), to „otrzymamy” wszystkie anielskie atrybuty. Podobnie jest z harfami. Są to instrumenty używane w świątyniach. Tu znowu tradycja głosi, że aniołowie posługują się harfami. A więc my także kiedyś je dostaniemy, nieprawdaż? I oczywiście długie, białe szaty. Wszystko to może i ma sens, z wyjątkiem oczywistego faktu, że aniołowie to aniołowie, a ludzie to ludzie (zob. poniżej tekst Co wiemy o... aniołach?). opr. mg/mg Home Książki Religia Więcej nieba. Jak doświadczać Bożej obecności? Wydawnictwo: Koinonia religia 179 str. 2 godz. 59 min. Kategoria: religia Tytuł oryginału: Face to face with God Wydawnictwo: Koinonia Data wydania: 2010-01-01 Data 1. wyd. pol.: 2010-01-01 Liczba stron: 179 Czas czytania 2 godz. 59 min. Język: polski ISBN: 978-83-601-2453-6 Tłumacz: Anna Buczkowska Tagi: religia wiara duchowość Przygotuj się na spotkanie z Bogiem, które przemieni Twoje życie! Wszyscy chcemy być częścią czegoś większego niż my sami. Pragniemy doświadczać tego, że Bóg nas kocha i ma plan dla naszego życia. Czy może być lepszy sposób, niż stawać codzienne w Jego obecności i pytać? Bill Johnson stawia na pierwszym miejscu głębokie doświadczanie intymnej relacji z Bogiem. W Więcej nieba pomaga nam szukać Boga i większej miary Jego obecności w życiu. Dzięki tej książce nauczysz się: a) jak „urządzić zasadzkę” na Boga, zamiast tylko na Niego czekać, b) co to znaczy „wejść w przychylność” Jego oblicza i jak to zmienia historię, c) jak radzić sobie z rozproszeniami w czasie modlitwy/medytacji, d) jaka jest nagroda za wpatrywanie się w Błogosławiącego w trakcie sięgania po Jego błogosławieństwo, e) jak wyjść z miejsca stabilizacji duchowej, aby popłynąć na nadchodzącej fali przebudzenia. Bill Johnson jest bardzo popularnym mówcą i regularnie organizuje konferencje z takimi znanymi mówcami jak Mike Bickle, Randy Clark, Mario Murillo i Mahesh Chavda. Jako obiecujący nowy głos w świecie chrześcijańskich publikacji, jest autorem "The Supernatural Power of a Transformed Mind" i "Kiedy niebo nawiedza ziemię". Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni. Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie: • online • przelewem • kartą płatniczą • Blikiem • podczas odbioru W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę. papierowe ebook audiobook wszystkie formaty Sortuj: Książki autora Podobne książki Oceny Średnia ocen 9,0 / 10 5 ocen Twoja ocena 0 / 10 Cytaty Powiązane treści

co bóg przekazał jakubowi poprzez sen o drabinie do nieba